Opolszczyzna widziana z góry to pionowe pole zbliżone do prostokąta. Dołem opiera się o góry - naturalną granicę z Czechami. Coraz bardziej otwartą, w zasadzie już tylko symboliczną. Ukosem, od południowego wschodu na północny zachód przecina region linia Odry - rzeki życiodajnej, nad którą kilkaset lat temu powstały pierwsze miasta, ale i niszczycielskiej, nie raz w powodziach odbierającej opolanom dorobek całego życia. Na wstążce rzeki kolejno: Koźle, Opole, Brzeg. Przeszło stutysięczne Opole, największe miasto i stolica województwa, wyznacza centrum regionu. Bieleją kominy cementowni, nadające regionowi przydomek Białego Śląska. Wszystko ma tu swój ład, swoje miejsce. Żółte pola rzepaku. Błękitem zaznaczone jeziora - Turawskie, Nyskie, Otmuchowskie. Zielone kępy Borów Stobrawskich i Niemodlińskich. Najwyższy punkt w sensie geograficznym, a jednocześnie duchowe centrum Opolszczyzny - Góra św. Anny. Niemal równolegle do linii Odry Opolszczyznę przecina nowa autostrada. Rzeczywiste i symboliczne połączenie z Europą.
Joanna Filipczyk
9 grudnia 2010
Widok z góry fascynuje. Bardziej niż mapy, które przecież też mają swoich fanatycznych wyznawców. Zmiana perspektywy. Oglądanie bliskich nam miejsc w zupełnie inny sposób. Z góry wszystko zmienia się w układankę - szachownica ulic, owale miast. Potem jeszcze jeden stopień dalej i już pojawiają się żółte pola, błękitne plamy jezior, siatki dróg, torów i rzek, które widziane z tak wielkiej odległości splatają się w jedną wielką abstrakcyjną kompozycję. W tak świeży, całkiem inny niż na co dzień sposób, możemy popatrzeć w tym albumie na Opolszczyznę. Sam środek Śląska.