Jak daleko oddaliliśmy się w naszej społecznej i politycznej codzienności od takiego pojęcia granicy, które filozof Konrad Paul Liessmann definiuje jako pojęcie wolności – ponieważ ?granice jako wytwór ludzkich konwencji nie są absolutem, ostatecznością, to one umożliwiają ich przekraczanie? - pokazują chociażby portale społecznościowe w internecie, gdzie w najlepszym razie przekroczone zostały granice dobrego smaku. Już dawno nie chodzi o zaspokojenie potrzeby wiedzy, jak pokonać własne ograniczenia, by posunąć się dalej, lub też mówiąc za Faustem: "Bym wreszcie poznał, czym jest ta potęga, co wewnętrzne siły świata w jedno sprzęga." Coraz częściej mamy do czynienia z celową nietolerancją, wykluczeniem i odrzuceniem tego wszystkiego co inne, co eo ipso jest postrzegane jako zagrożenie.
W tej sytuacji wystawa ta jednoczy czworo artystów, którzy jako polscy obywatele z niemieckimi korzeniami urodzili się jak gdyby na granicy, w świecie, w którym panowały dwie mentalności, dwa języki, dwie kultury, w tym świecie, w którym świadomość granicy była nie tylko nieunikniona, ale była jednocześnie istotnym elementem socjalizacji.
Jaką rolę spełnia to codzienne przekraczanie granicy w ich życiu? Jaki wpływ ma na ich światopogląd, na ich pracę artystyczną? Można z ich doświadczeń formułować wnioski, które w obecnych czasach mogłyby mieć szczególne znaczenie? Wystawa ta jest próbą odpowiedzi na te właśnie pytania.
Dr. Michael Hausherr
27 maja 2016
Od pierwszych rozważań projektowych związanych z tą wystawą, w bardzo krótkim czasie wiele się zmieniło. Obecnie jesteśmy w powrotnej drodze do czasów, gdy wszyscy byliśmy wędrowcami od momentu opuszczenia własnego kraju. I jakby było mało, że Europa bez granic jest już przeszłością, również w naszych umysłach zaczynają te granice znów funkcjonować.