Przejdź do menu Przejdź do treści Przejdź do stopki

Walery – Heliograwiury. Akty z lat 20. XX wieku wraz z wystawą towarzyszącą Zodiak – Arkadiusz Branicki

4 października 2013
Hasło przewodnie tegorocznej odsłony wystawy brzmi: Ciało niewyobrażone.

Postać Stanisława Juliana Ignacego Ostroroga juniora jest nadal tajemnicza, z tego powodu trudno napisać jego solidną biografię. Pseudonim artystyczny "Walery", którym się posługiwał, wyniósł go swego czasu na piedestał popularności, i to w tak nasyconym sztuką miejscu jak Paryż. Ostroróg za sprawą rodziców stał się prawdziwym kosmopolitą. Urodzony w Anglii przez większość swego życia pracował we Francji, natomiast korzenie jego rodziny tkwiły w Polsce.

Był synem uznanego XIX-wiecznego fotografa, hrabiego Stanisława Juliana Ostroroga. Jego ojciec już we wczesnych latach 60. rozpoczął karierę fotograficzną, najpierw w Marsylii, następnie w Paryżu a pod koniec życia w Londynie. Już w Paryżu hrabia Ostroróg fotografował wielu znakomitych przedstawicieli świata kultury, nauki i sztuki. Po kilku latach pracy w Londynie spotkał go duży zaszczyt - otrzymał tytuł ,,Photographer to the Queen". Hrabia Ostroróg senior od wielu lat używał pseudonimu artystycznego "Walery", który po jego śmierci przejął syn.

Junior Stanisław Julian Ignacy Ostroróg urodził się 12 września 1863 roku jako pierwszy syn małżeństwa hrabiego Stanisława Juliana Ostroroga z Teodozją Walerią Gwozdecką. Podobno od drugiego imienia matki pochodzi sławny pseudonim ?Walery?, którego używał ojciec i syn.

Młody Ostroróg wzrastał u boku ojca, obserwując jego dokonania w sztuce fotografii. Nic więc dziwnego, że rozpoczął pracę w londyńskim atelier ojca, a później, po jego nagłej śmierci przejął zakład. Syn, z nieznanych przyczyn, zamknął atelier ojca przy Regent Street 164, i przeniósł się na Beker Street 51, gdzie podjął współpracę z innym znanym fotografem Alfredem Ellisem. Powody tej decyzji tłumaczyć można także z innej perspektywy. Twórczość seniora zakorzeniona była mocno w tradycjach tak zwanej ,,epoki wiktoriańskiej", definiującej obraz fotograficzny w charakterystyczny sposób dla tego okresu. Młody Ostroróg szukał być może nowego wyzwania, nowych idei, które znalazł rozpoczynając pracę z Ellisem. Ellis już od wielu lat fotografował przedstawicieli londyńskich scen teatralnych. Aktorzy i aktorki w naturalny sposób potrafili pozować co automatycznie wprowadzało obraz fotograficzny w nowy wymiar, mikrokosmos pełen artystycznego wyrazu.

Fotografie artystów scen teatralnych nie były oczywiście czymś zupełnie nowym. Już w latach 70. XIX wieku tak znakomici francuscy fotografowie jak Nadar czy Charles Reutlinger wykonywali tego typu fotografie.

Junior Stanisław Julian Ignacy Ostroróg, od tego momentu do około 1908 roku pracował konsekwentnie pod pseudonimem "Walery" z Ellisem. Następnie przeprowadził się do Paryża, gdzie otworzył swoje atelier przy Rue de Londres 9. Pod tym samym adresem, już w latach 70. XIX wieku, pracował jego ojciec, hrabia Ostroróg.

Specjalizację studia "Walery" pokazują pierwsze zdjęcia zachowane na kartonikach firmowych robione przez "Walerego juniora". Są to najczęściej aktorki paryskich teatrów. "Walery" nasiąkał przez lata kulturalną atmosferą Paryża, czerpiąc swoje natchnienie z przetaczających się przez miasto nowatorskich kierunków w sztuce. Wzrastał więc najpierw w przepięknej aurze Art Nouveau (Secesji), barwnej epoce płynnych linii, swobodnej kompozycji i charakterystycznej ornamentyki czerpiącej swoje idee ze sztuki japońskiej. Najbardziej było to widoczne na przykładzie pocztówek, które wykonywał w setkach egzemplarzy. Widniały na nich aktorki paryskich wodewili, których zdjęcia były następnie w sposób bardzo dekoracyjny ręcznie kolorowane. To m.in. dzięki tego typu twórczości "Walery" zyskał tak dużą popularność.

W ciągu kolejnych dwudziestu latach rynek francuski zasypany został tysiącami pocztówek jego autorstwa. Znajdowały się na nich aktorki teatrzyków Folies Bergere, Moulin Rouge, L’Européen czy Casino de Paris, żeby wspomnieć tylko te najpopularniejsze.

Nadchodzące lat 20. XX wieku zrobiły miejsce dla nowego kierunku – Art Deco, który w wyraźnej opozycji do poprzedniej epoki stał się nowym obliczem sztuki; malarstwa, architektury, grafiki a także fotografii. Był to jednocześnie czas wyzwolonych kobiet. Najbardziej widoczne było to na przykładzie mody. Zapoczątkowany przez Coco Chanel trend swobodnego odkrywania nóg i pokazywania dekoltu spotkał się z niesłychaną aprobatą młodych dam. Tak zwana ,,mała czarna?, dopasowana do sylwetki krótka sukienka z czarnej krepy lub jedwabiu, stała się non plus ultra codziennego ubioru.

Wraz z nowymi trendami w modzie zmieniała się diametralnie świadomość kobiet. Wyzwolone, uczestniczące czynnie w życiu towarzyskim paryskich klubów, palące papierosy i popijające trunki, zdarły ostatecznie z siebie spuściznę poprzednich stuleci.

"Walery" jakby czekał na ten moment, wykorzystał ten tak świeży i nieokiełznany jeszcze przejaw emancypacji do urzeczywistnienia swoich idei. Pojawiły się pierwsze zdjęcia nagich modelek jego autorstwa. W tym przypadku "Walery" posługiwał się chętnie elementami secesji, wkomponowując półnagie modelki w sztafaż bogatej dekoracji. Widoczne jest to na znakomitej serii portretów, którą wydał pod tytułem Etoiles et Beutes.

W 1926 roku pojawiła się w Paryżu nowa gwiazda, której blask rozświetlił mroki paryskich scen – Josephine Beker, nazywana często ,,Czarną Wenus" lub ,,Czarną Perłą". Szokowała widzów swoim szalonym, nasyconym erotyką, tańcem w spódniczce składającej się jedynie z kiści bananów. Swoje pierwsze triumfy święciła na deskach Folies Bergere, teatru, którego ,,nadwornym" fotografem w tym czasie był nie kto inny jak właśnie "Walery". Zdjęcia Josephine Beker przyniosły mu tak wielkie uznanie, że na trwałe zapisały jego nazwisko w annałach historii fotografii.

Nieco jakby za kulisami jego oficjalnej pracy coraz częściej Walery ,,eksperymentuje" z ciałem modelek. Zrezygnował przy tym prawie kompletnie z rekwizytów, skupił się natomiast na układzie ciała, na geście, konstruując w ten sposób dynamikę obrazu. Rezultaty jego zabiegów były w tamtym czasie nowatorskie, czasem szokujące i zaskakujące. Z nieznanych powodów posługiwał się w przypadku tego typu zdjęć, pseudonimem "Laryew". Pod nowym pseudonimem "Laryew" wydał w latach 20. XX wieku znakomity album zawierający sto heliograwiur. Portrety te stanowią z pewnością apogeum twórczości ?Walerego "Laryewa". Na początku prawie niezauważone stały się z czasem dziełem uznanym. Dzisiaj stanowią przyczynek do historii fotografii artystycznej aktu kobiecego.

Zygmunt Wielowiejski


Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że kontynuując przeglądanie tej strony wyrażasz zgodę na zapisywanie na Twoim komputerze tzw. plików cookies. Ciasteczka pozwalają nam na gromadzenie informacji dotyczących statystyk oglądalności strony. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie ich - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.