Przejdź do menu Przejdź do treści Przejdź do stopki

Józef Chełmoński, Polowanie na głuszca

Obrazy
Józef Chełmoński, Polowanie na głuszca

W twórczości Józefa Chełmońskiego, piewcy polskiego pejzażu, sceny polowań pojawiają się od lat 70 XIX wieku. W większości przedstawiają wyjazdy na polowania i polowania z myśliwymi na koniach, z psami, raczej pełne dynamizmu. W Polowaniu na głuszca jest odwrotnie, mamy tu spokój, jakby zatrzymanie w czasie, oczekiwanie. Ten niezwykły nastrój wynika z tematu, bo polowanie na głuszca do dziś uchodzi za najbardziej emocjonujące. Głuszec, który jest bardzo płochliwym ptakiem wymagał wielkiego skupienia i ciszy w trakcie podchodzenia i to można wyczuć w obrazie. Czy Chełmoński mógł brać udział w takim polowaniu. Ze wspomnień różnych osób, które znały Chełmońskiego wynika, że raczej nie lubił polowań, nie był też dobrym myśliwym. Jednakże nawet nie uczestnicząc bezpośrednio w polowaniu mógł nasłuchać się opowieści innych myśliwych choćby podczas pobytów w pałacu w Radziejowicach zapraszany tam przez Krasińskich. Temat na tyle zafascynował artystę, że podejmował go kilka razy. Nie zachowała się wersja znana z ilustracji w Tygodniku Ilustrowanym 1890 (II) 185, nie wiemy też nic o losach obrazu wzmiankowanego w liście pisanym przez Chełmońskiego do córek w dzień Wszystkich Świętych 1894 roku, w którym wspomina, że właśnie kończy malować obraz z głuszcem (Józef Chełmoński w świetle korespondencji, opracował J.Wagner, Wrocław 1953, s. 62). Obraz z naszych zbiorów malowany jest cienkimi warstwami farby, ale jednocześnie zamaszystymi, pewnymi pociągnięciami i dotknięciami pędzla, operując zróżnicowaną plamą barwną, co w efekcie potęguje realistyczną iluzyjność ukazywanej sceny. Wydaje się, że mamy tu ukazaną wczesną wiosnę, drzewa jeszcze gołe, jakby resztki śniegu leżące, gdzie nie gdzie, pora dnia kiedy zaczyna dopiero co świtać, gwiazdy jeszcze nie zbladły, a słońce dopiero zaczyna się pojawiać, kiedy ciemność dopiero zaczyna ledwie blednąć. Siedzący na gałęzi ptak wykonuje swoją pieśń godową na co wskazuje rozłożony ogon, zaś wpatrzeni w niego myśliwi, którzy podeszli już blisko, oczekują na dogodny moment do oddania strzału.

Eksponat

Technika
olej
Materiał
płótno
Wymiary
92 cm x 72 cm
Rok powstania
1890
Numer inwentarzowy
MSO/S/461
Sygnatura
Józef Chełmoński 1890

Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że kontynuując przeglądanie tej strony wyrażasz zgodę na zapisywanie na Twoim komputerze tzw. plików cookies. Ciasteczka pozwalają nam na gromadzenie informacji dotyczących statystyk oglądalności strony. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie ich - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.