Przejdź do menu Przejdź do treści Przejdź do stopki

Cementownia Groszowice – fotografie Sławoja Dubiela

10 września 2010
Cementownia Groszowice przez ponad 160 lat była miejscem pracy i utrzymania kilku pokoleń. Charakterystyczne kominy i olbrzymie rury - piece do wypalania cementu na "trwałe" były wpisane w krajobraz Groszowic jednej z dzielnic Opola. Przejeżdżając drogą wzdłuż kręcących się rur czuło się charakterystyczne ciepło a najbliższa okolica obsypana była cementowym pyłem jak ciasto pudrem.

Życie zakładu wyznaczały kolejne zmiany i wagony cementu. Wydawało się że nic tego nie zmieni, a jednak któregoś dnia kominy przestały dymić a piece zatrzymały się na zawsze.
Przez siatkę ogrodzenia miejsce wydało mi się na tyle interesując, że postanowiłem dokumentować nie tylko proces likwidacji zakładu ale niezwykłe miejsce.
Miejsce niezwykłe poprzez swoją prostotę i ciszę. Pomiędzy moimi fotograficznymi odwiedzinami cementownia pełna budynków, hal, urządzeń powoli znikała, z krajobrazu zniknęły kominy pozostał jedynie charakterystyczny biały pył na okolicznych budynkach i fotografie.

Sławoj Dubiel
Urodził się 25 października 1964 r. w Tarnowskich Górach. Absolwent Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu i Państwowego Studium Kulturalno Oświatowego w Opolu (specjalizacja fotografia i film). Obecnie pracuje jako fotograf w Dziale Promocji i Kultury Politechniki Opolskiej. Swoje prace prezentował na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych, zdobywając m. in. I nagrodę XV Bienale Fotografii Górskiej w Jeleniej Górze w 2008 roku. Od 2000 roku jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików.

Tworzy głównie czarno-białe fotografie, przestrzeni postindustrialnych (np. „Cementownia Groszowice”, „Fotorealizm”, „Vedute di Silesia”, „Dwie tradycje”) dokument (np. „Światłoczułe kartki”) oraz klasyczne fotografie krajobrazu (np. „Pamiątka z Karkonoszy. Fotografia - Nowe Media”).

Stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego otrzymane w 2004 r. pozwoliło mu na realizację projektu: „Kultura ludowa Śląska Opolskiego - zwyczaje i obrzędy”. W 2007 r. z ministerialnego Funduszu Promocji Twórczości Otrzymał kolejne stypendium, w ramach którego zrealizował cykle fotograficzne dokumentujące zabudowę Paczkowa i Byczyny.

www.slawojdubiel.art.pl

 

 

 

?Miejsca, o których rzadko się pisze, których istnienie jest pomijane, rzeczywistość istniejąca jednak absolutnie i niepodważalnie – obserwowana przez pisarzy, poetów czy rasowych fotografów.
Pełna akceptacja zastanej rzeczywistości, podniesienie jej do rangi sztuki, radość z własnych wielce osobistych obserwacji czynią z fotografii Dubiela trudną acz poetycką wizję, i należałoby przytoczyć tu słowa Durrenmatta, że ?obserwacja to elementarny proces tworzenia poetyckiego?. Obserwacja z pewnego dystansu, wyciszonego i pozbawionego rozedrganej emocji, z obiektywną percepcją i dążeniem do duchowego spokoju.Fotografie, które ?mówią nam o spokojnym uciszonym stanie umysłu artysty, wolne od podszeptów woli tak, że mógł kontemplować nieznaczące rzeczy tak obiektywnie, tak inteligentnie? (Schopenhauer).
Posługując się wspomnieniami czy jak Sławoj Dubiel fotografiami możemy przenieść się w inny świat, gdzie bez obaw nasza pamięć i wyobraźnia nadaje mu innych znaczeń i barwy. Stają się te fotografie szczególnym manifestem wobec życia i samej fotografii – są wyborem drogi prawdy a nie pozoru, drogi pełnej subtelnych metafor.?Fotografie pretensjonalne? – pełne pokładów pamięci, formą, sposobem fotografowania, dotykające starych niemal magicznych fotograficznych rytuałów, gdzie w pełnym skupieniu dokonywało się obrazowanie tego, co jest i co pozostanie na zawsze ? choć nigdy do końca nie określone i definiowane.

Marek Szyryk


Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że kontynuując przeglądanie tej strony wyrażasz zgodę na zapisywanie na Twoim komputerze tzw. plików cookies. Ciasteczka pozwalają nam na gromadzenie informacji dotyczących statystyk oglądalności strony. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie ich - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.