Przejdź do menu Przejdź do treści Przejdź do stopki

Jak Cybis? Odniesienia do twórczości Jana Cybisa w praktyce współczesnych polskich malarzy: Roman Dziadkiewicz, Bartosz Kokosiński, Robert Maciejuk

20 października 2018
Wystawa prezentuje prace współcześnie działających polskich artystów bezpośrednio odnoszące się do konkretnych obrazów Jana Cybisa. Zostały one skonfrontowane z oryginalnymi obrazami Cybisa, które były punktem wyjścia. W ten sposób na wystawie, w sąsiedztwie obrazów Jana Cybisa, znalazły się wypowiedzi trzech współcześnie działających polskich artystów urodzonych w kolejnych dekadach: Roberta Maciejuka (1965), Romana Dziadkiewicza (1972) i Bartosza Kokosińskiego (1984).

Każdy z artystów powodowany był innym impulsem, wszyscy jednak sięgnęli do dziedzictwa wybitnego  malarza kolorysty. Zapytani o powód odpowiedzieli:

Roman Dziadkiewicz

Praca którą prezentuję jest powrotem do wątków realizowanych w ramach rozbudowanego projektu artystyczno-badawczego pt. ?Studium błota?. Przepracowywanie własnych archiwów, lokalności oraz ? jeszcze raz ? studium wymykających się form, tonów i emocji. No i piękna kategoria ?mordęga’? wydobyta z Dzienników Cybisa. Uruchomiła ona pisanie kolażowego tekstu opartego na cytatach z notatek artysty, którego trapowo-rapowa ekspresja wraz z wideoklipem stanowi sedno realizacji.

 Bartosz Kokosiński

Praca inspirowana autoportretem Jana Cybisa powstała jeszcze jako praca studencka w pracowni Grzegorza Sztwiertni oraz Zbigniewa Sałaja na krakowskiej ASP. Pamiętam, że miałem pomysł na plastelinowe malarstwo i w toku wspólnej dyskusji w pracowni uznaliśmy, że ciekawym może okazać się odtworzenie w tej technice obrazu Jana Cybisa. Dlaczego padło na Cybisa? Bardziej z powodu żartu i kontestacji pewnej postawy artystycznej niż uwielbienia twórczości artysty. Wylepienie obrazu Cybisa z plasteliny stanowiło delikatną krytykę ?błotnistego? malarstwa. Plastelina okazała się idealnym materiałem do odtworzenia grubych i ciężkich obrazów przywołujących reliefy z kolorowego błota.

Robert Maciejuk

Około 2000 roku zaczęły interesować mnie mechanizmy jakie obserwowałem w obszarze recepcji sztuki, głównie pewne ułomności, sytuacje które zdarzały się wbrew pierwotnym intencjom twórcy. I wtedy zobaczyłem katalog malarza-kolorysty, który jest czarno-biały, a reprodukcję są wielkości pudełka zapałek. To się robi nowa jakość, to jest o czymś innym. I to mnie zaciekawiło: zestawienie tego jaka była deklarowana, a jaka realna ekspresja tych obrazów. Tak zrobiłem sześć prac, które były inspirowane stroną z katalogu wystawy Jana Cybisa z 1965 roku.

Zgodnie z art. 173 ustawy Prawa Telekomunikacyjnego informujemy, że kontynuując przeglądanie tej strony wyrażasz zgodę na zapisywanie na Twoim komputerze tzw. plików cookies. Ciasteczka pozwalają nam na gromadzenie informacji dotyczących statystyk oglądalności strony. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie ich - zmień ustawienia swojej przeglądarki internetowej.